To tytuł liftu, który skończyłam robić wczoraj, a zaczęłam chyba w zeszły czwartek! ale mieliśmy tak zajęty weekend, że miałam czas dopiero wczoraj.
Nasze starsze dzieci poszły do szkoły:
Hania po raz pierwszy, Kuba już piąty :)
A Kajtuś został w "domowym żłobku"
świetny lift :)
OdpowiedzUsuńScrap fajowy, lubię takie :-)
OdpowiedzUsuńTwoje dzieci szybko rosną ach... niedawno mówiłaś mi, że rośnie Ci najmniejszy szkrab w brzuszku, a teraz... taki duży :-) Nie wspominając o kawalerce szkolnej :-) Pozdrawiam ciepło
Bo to tak jest, że cudze dzieci szybko rosną :) tylko nasze jakoś wolniej :) chociaż jak oglądam teraz ich stare zdjęcia to nadziwić się nie mogę, że już do szkoły chodzą....
OdpowiedzUsuńŚwietny scrap!
OdpowiedzUsuńKajtek ma boskie zdjęcie :) widać, że robota wre :)
Pozdrowienia dla Was :)
Superancki! Pozdrowionka dla twoich "szkolniaków"!
OdpowiedzUsuńŚwietny. A Haneczka to chyba minę ma nietęgą na myśl o szkole.
OdpowiedzUsuńkajtkowi to dobrze, świetnie bawi się w domu.
No co ty! Hanka jest przeszczęśliwa, że idzie do szkoły :) serio! po tym pierwszym tygodniu uważa, że ma najwspanialszą Panią na świecie, koledzy są super, tylko szkoda, że na razie tak mało zadają :) Kuba uważa trochę inaczej...szczególnie co do tego ostatniego :D
OdpowiedzUsuń