Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wyjazdowo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wyjazdowo. Pokaż wszystkie posty

piątek, 20 sierpnia 2021

Strona z art journala - na nowy rok

 Hej! 

taka mała jedna strona z art journala :D 

Jakoś dla mnie zawsze bardziej początkiem roku był 1 września niż 1 stycznia - wiadomo, rodzina nauczycielska :D 

Dlatego koniec sierpnia to dobry moment na taki wpis. 

W tym roku nowy rok szkolny jest zupełnie, totalnie nowym początkiem - a to z powodu przeprowadzki. Nowe miejsce, nowe szkoły, nowe życie, nowe wyzwania :D 

I nowe tematy to oscrapowywania :D 


Mam też nadzieję, na więcej czasu na tworzenie i upublicznianie tego, bo przez ostatni ponad rok ciężko było mi znaleźć chwile na cokolwiek

Tak, że stay tuned :D 

pozdrawiam, Krulik. 


wtorek, 17 listopada 2020

Wspominany wakacje - ciąg dalszy :D

Jeszcze jeden z serii - wspominamy wakacje - tym razem Warszawa na tapecie. Też w 2019 - to był kolejny przystanek po Krakowie.





 

niedziela, 15 listopada 2020

Niech się kręci - czyli scrapowe wspomnienia

 Hej! 

zanim zacznę robić kartki na święta to powspominałam sobie trochę wakacje :) i to nawet nie te ostatnie bo z tymi to mam problem - w dalszym ciągu nie wywołałam zdjęć.... ale te w 2019.  

Jak widać Kraków rządzi :D





pozdrawiam, 

Krulik

wtorek, 16 października 2018

Wakacyjne scrapy

Witam!
I znowu mam scrapy. Bardzo scrapowy ten miesiąc mi wychodzi :) 
Tym razem też dwa na raz.
Z tegorocznych wakacji na Słowenii.

 Dzieci na ulicy w Lublanie.




 Piran - piękne miejsce i spełnione marzenie :D 



Do następnego!
Krulik

środa, 15 sierpnia 2018

Wakacjownik 2018

Witam!
Dzisiaj pora na pochwalenie się moim Wakacjownikiem.
Wakacjownik to taki notes podróżny z wakacji :D A my na wakacjach byliśmy w tym roku w lipcu. Pojechaliśmy do Słowenii, gdzie przez prawie dwa tygodnie mieszkaliśmy w Lublanie i stamtąd robiliśmy jednodniowe wycieczki po słoweńskich atrakcjach turystycznych.  Wracaliśmy przez Austrię i Niemcy, aż do samego morza ponieważ dzieci zostawały jeszcze dwa tygodnie nad Bałtykiem z dziadkami a rodzice wracali do pracy.

 Robienie takiego wakacjownika jest tak naprawdę bardo proste - tylko gdziekolwiek się idzie trzeba pamiętać o zabraniu ulotek, biletów i innych ciekawych rzeczy, które mogą się przydać do wklejenia.

 Następnie wieczorem należy usiąść z nożyczkami i klejem powycinać co ciekawsze treści i zdjęcia, dopisać kilka słów wspomnień i już.
 Jakie są plusy robienia od razu?
Wracamy do domu z tylko jednym wypełnionym zeszytem, nie wieziemy ze sobą torby ulotek, mamy zanotowane co się działo, a to ważne szczególnie wtedy kiedy dużo się dzieje i potem zwyczajnie nie pamiętamy czy to było we wtorek czy w środę, a może jednak w piątek.




Nasze zdjęcia dokleiłam dopiero na końcu po powrocie do domu i wywołaniu ich.


 Można też zostawiać miejsce na swoje zdjęcia pomiędzy dziennymi notatkami, ale ja tym razem dodałam je wszystkie na końcu i też jest ok.


Mój zestaw do tworzenia Wakacjownika w tym roku wyglądał tak:


O dokumentowaniu wspomnień z wakacji pisała  już Zuzanna na naszym blogu Kwiatu Dolnośląskiego.  

Z pozostałych zdjęć, bo sporo mi jeszcze ich zostało,  zrobię jeszcze kilka prac. Mam nadzieję, że czasu wystarczy na wszystko.

 pozdrawiam,
Krulik

http://www.craft-o-clock-blog.pl/?p=4171

wtorek, 15 sierpnia 2017

Zwiedzamy nasze miasto

Hej! 
Ostatniej niedzieli byliśmy zwiedzać pewne bardzo ciekawe miasto. Za rzadko to robimy, a mamy w sumie tak blisko :D
Wrocław to całkiem interesujące miejsce

 i posiedzieć z krasnoludkami można i pooglądać bańki latające przed Ratuszem...

 i zwiedzić sam Ratusz.



 Można się też dowiedzieć, że krasnoludki na lwach jeździły:

 A kiedy człowiek się zmęczy to posiedzieć w miłym otoczeniu książki poczytać
 i dobrej kawy się napić - to w Tajnych Kompletach:

 Pyszne pierożki? bułeczki? robione na parze - Baozi to można zjeść w Pan.Puhu. Polecamy :D
Załapaliśmy się jeszcze na wietnamską zupę hu tieu - bardzo nam smakowała.

 A to można przeczytać w drodze na Uniwersytet:



 A tutaj już w drodze przez Most Uniwersytecki na (naszym zdaniem) najlepsze lody we Wrocławiu w lodziarni Roma.

Chłopaki podziwiają widoki :D


i to na razie tyle. Ciąg dalszy nastąpi na pewno w niedalekiej przyszłości :)
Krulik

piątek, 11 sierpnia 2017

Święto Papieru w Dusznikach Zdroju


Tak, wiem, że to już kilka dni minęło, ale jakoś dopiero zabieram się za zdjęcia z wakacyjnego wyjazdu.
W tym roku nasz bardzo krótki (jak na nas) wyjazd rozpoczęliśmy w Dusznikach Zdroju 30 lipca na Święcie Papieru. Imprezę bardzo polecamy, bo sporo atrakcji i świetna organizacja, a kawa mrożona bardzo pyszna :D

Można tam za darmo pozwiedzać muzeum - ekspozycje naprawdę nam się podobały i nie tylko o otwieranie  sejfu tu chodzi :D




Mam kilka zdjęć tych rzeczy, które nam się najbardziej spodobały:





Przyjechaliśmy dość późno, bo po 15:00 w niedzielę i na kilka atrakcji już się nie załapaliśmy, ale Hania zrobiła jeszcze własnoręcznie papier:


c

Chłopcy próbowali swoich sił w technice batikowej, a Kajtek "wykonał" pracę techniką shibori.


Zwiedziliśmy poza tym chyba wszystkie stoiska z rękodziełem i przysmakami regionalnymi, ale niestety nie mam ani jednego zdjęcia z oglądania ich.
Podobało nam się i na pewno pojawimy się tam za rok.
Krulik