Tak w sumie, to trybiki nie maja nic wspólnego z tematyką naszej wycieczki - a był to niewielki spacer po okolicach wrocławskiego Rynku, połączany z wizytą lunchową w barze PanPuh (który swoją drogą bardzo polecamy:)) - ale bardzo podobało mi się to okładkowe połączenie.
Papiery mam już od bardzo dawna i chociaż zawsze bardzo mi się podobały to nie wiedziałam gdzie ich użyć, no a poza tym szkoda mi było je pociąć, aż nadszedł ten dzień... :D
Wyszło tak:
Baza albumu jest ze Scrap.com.pl jakby ktoś się zastanawiał :D
pozdrawiam
Krulik
czyli Kruliczy notes rzeczy ulotnych i dziwnych z dużą ilością scrapbookingu i kolorowych papierów
sobota, 5 maja 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Może nie każdego dnia, ale jak na razie całkiem często :) Zeszyt na prace przygotowałam nieduży, więc łatwo się zapełnia: Na grupie SCRAP...
-
Hej! taka mała jedna strona z art journala :D Jakoś dla mnie zawsze bardziej początkiem roku był 1 września niż 1 stycznia - wiadomo, rod...
-
Witamy po przerwie, jak pewnie niektórym już wiadomo 8 grudnia o godz. 12:25 urodził się mój drugi syn Kajetan - ważył 4150, mierzył 56 cm ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i każde miłe słowo :)