Aż ciężko uwierzyć... ale znowu jest poniedziałek :) ale mam usprawiedliwienie - Kwiatowe warsztaty pochłaniają większość mojego komputerowego czasu, maile, posty, uaktualnienia. Jeny, ale się będzie działo.... :D
Ale mam zdjęcia z weekendu truskawkowo - wrocławskiego:
w sumie to tydzień miałam truskawkowy - pochłonęła mnie zapomniana przez chyba większość osób czynność robienia przetworów na tzw. zimę :) i teraz mam w garażu półkę kompotów truskawkowych i pół półki truskawkowych dżemów. Niestety kilka już nie doczekało do zimy...
To moje niedzielne dzieci jedzące gofry na Rynku - przyznaję zaskakująco dobre :)
a poniżej obowiązkowa przejażdżka na zwierzętach na Jatkach.
Zazdroszę przetworów, żeby mi sie tak chciało... ;)
OdpowiedzUsuńA ostatnie zdjęcie mega! :) Moje chłopaki za każdym razem zagłaskują zwierzaki jatkowe, ale jeszcze nie wpadli na to, żeby gęś ujeżdżać ;p
ALe czadowa truskawa :)
OdpowiedzUsuń