Jako, że lada dzień wyjeżdżamy na wyprawę - jak to określają nasze dzieci :) trzeba było poczynić pewne przygotowania poza zwyczajnym pakowaniem. W tym roku dzięki inspiracji Clos i wyzwaniu w Diabelskim Młynie oprócz ciuchów, śpiworów, materacy, namiotu i całej tony potrzebnych rzeczy pojedzie z nami "Dziennik Podróży 2011", w której Kuba będzie zapisywał a Hania wklejała super ważne wiadomości z podróży.
Dziennik powstał na bazie zakupionej od Doroty w trakcie giełdy na naszym zlocie, papiery i ozdoby też są z giełdy, a niektóre zostały wygrzebane z kartonu recyclingowego, np. te super odstające kwiatki i odbite stempelki ptaszków.
Każda kartka z jednej strony jest w kolorach a z drugiej ma miejsce do notowania - wklejoną kartkę ze starego zeszytu.
mapa - TU ZACZYNAMY
spis uczestników podróży - Kuba już uzupełnił :)
kieszonka na bilety lub inne ważne rzeczy
spis miejsc
koperta na coś ważnego
strona z super kwiatkiem :)
w sumie jest 20 kartek - jak wrócimy to może pokażę je zapisane.
wow, genialnie wygląda!
OdpowiedzUsuńczekam na uzupełniony :D
He he...prócz papierów i album wpadł Ci w oko :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie go zagospodarowałaś. Ciekawe jak będzie wyglądał po powrocie z wakacji :)
Buziaki :*
Przesyłam pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńMacie "ogon" :)
Przepraszam za niedomówienie:) Tym ogonem będę ja. Lubię z Wami wędrować, chociaż ja tylko wirtualnie z pomocą Waszych relacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
fajny albumik, ma sporo miejsca na zapiski to teraz nic tylko w droge :)
OdpowiedzUsuń