Post się raczej powinien nazywać - poduszki fotografowane o świcie :)
Szczególnie się cieszę z tych tzw. ogrodowych, bo już nie mogłam patrzeć na te ciemne sklepowe, kupione na chwilę (są już z nami 3 rok! :) ), a ciągle czasu i motywacji do uszycia brakowało. A wczoraj poszło błyskawicznie :)
ten pasiasty materiał i ten w czarną kratkę to z IKEI (kupiony lata temu w tzw. resztach z promocji), a ten żółty i w kropki to od prababci ze strychu :)
ale się kolorowo zrobiło :) super poduchy wyglądają! daj mi kopniaka, bo też mam parę rzeczy do uszycia, a zebrać się nie mogę ;)
OdpowiedzUsuń(a to żółte tło... no, aż mnie obudziło;))