Weszła tam, gdzie ja raczej nie wejdę i zrobiła trochę zdjęć.
Zobaczcie niektóre z nich:
tutaj widać skąd robiona była większość zdjęć:
całkiem świeży orzech z naszego drzewa:
i jeszcze róża:
ciąg dalszy przygód Hani z aparatem wkrótce :D
pozdrawiam
Krulik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i każde miłe słowo :)