Udało mi się w końcu usiąść do maszyny, a to dzięki mojemu najwspanialszemu mężowi na świecie, który skręcił mi na nowo stare biurko i maszyna ma w końcu gdzie stać i być rozłożona cały czas i jest pod ręką. Uszyłam bardzo romantyczne 3 poduszeczki, poza tym 2 ściereczki kuchenne ( nie jest to może jakiś majstersztyk ale u mnie to najtrudniej coś zacząć :)) i recyclingową poduszkę ze starej koszuli. Polecam ten sposób - od razu z guzikami! Muszę ją jeszcze wyprasować i będzie cacy :D
Zapraszam do oglądania.
Koszulowa poduszka super pomysł :)
OdpowiedzUsuńAniu, na to bym nie wpadła żeby z koszuli uszyć poszewkę :) Spryciara z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDzięki! właśnie zrobiłam drugą taką tyle że w czarno- białą kratkę :)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta poduszka z koszuli !!!
OdpowiedzUsuń