czwartek, 29 kwietnia 2010

W moim ogrodzie....

Dzisiaj byliśmy na kontroli u lekarza i pani doktor orzekła: Można iść! na to tylko wszyscy czekali :) co prawda nie wiem czy siedzenie przez 3 godziny na dworze nie sprawi nawrotu choróbska ale ciepło, miło i kolorowo więc szkoda ich zatrzymywać. A oto co w ogrodzie wyrosło w ciągu tego tygodnia naszego siedzenia w domu:
 a tu dzieci na huśtawce - Hania wcale nie spadała :) to nowy sposób na rozhuśtanie się :D

1 komentarz:

  1. o, masz tyle fajnych kwiatków....któryś z nich niech bedzie dla ciebie natchnieniem!!!:) pozdrowionka od nas:)
    rachel i Mistrzu:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każde miłe słowo :)