Leniwa niedziela....

Niby nic się nie działo, ale było i twórczo i ciekawie i słonecznie, ale niestety na koniec smutno...
Twórczo - ponieważ przygotowania do kiermaszu świątecznego idą pełną parą i dzisiaj dzieci na szkółce niedzielnej robiły kartki i świąteczne pudełka zapałek.

to pudełko na dole jest Hani a ten skaczący z boku to Kuby :)

Jako, że pogoda była piękna i słoneczna pojechaliśmy na spacer na jaz Opatowicki. 



ale jak wróciliśmy do domu to już było smutno, bo Kuba w trakcie tego spaceru zgubił swój telefon, który kupił sam sobie za swoje kieszonkowe tydzień temu.... :( wiem, że to tylko telefon ale szkoda...

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każde miłe słowo :)