Pora się pożegnać...

ze starym rokiem oczywiście :) zaczęłam przeglądać zdjęcia z całego 2011 roku i wyszło mi, że dość sporo jeździliśmy rodzinnie. Prawie cały rok był pod znakiem czekania na grudzień, ale raczej nie spędziłam go siedząc na kanapie.... w sumie to już nie pamiętam kiedy siedziałam nic nie robiąc na kanapie... teraz siedzę, ale udzielam się jako mleczarnia więc się nie liczy jako nicnierobienie :)
Poniżej kilka zdjęć z każdego miesiąca, tak żeby zrobić przegląd wydarzeń z mijającego roku:

W styczniu są moje urodziny:

 i w styczniu też odwiedziliśmy Czekoladziarnię:

w lutym byliśmy na feriach w Planetarium w Chorzowie: 

 a potem zorganizowaliśmy Dolnośląskie Zimowe Warsztaty Craftowe:

Marzec kojarzy mi się z pracą.  Cały miesiąc w pracy bez chwili przerwy :) co u mnie jest wyjątkowe :)

w marcu też były  8 urodziny Kuby: 

Na początku kwietnia byliśmy w Polanicy Zdroju i już wtedy ktoś siedział w moim brzuchu :)

i na Wielkanoc ogłosiliśmy to wszystkim.

1 maja była niezła zadyma...

w maju byliśmy też w Świebodzicach na Targach Rękodzieła: 

i na Latających Psach w Parku Południowym we Wrocławiu: 

Natomiast w czerwcu testowaliśmy spanie w namiocie na wyjeździe agroturystycznym w okolice Kalisza: 

Potem nastąpił długo wyczekiwany koniec roku szkolnego: 

Lipiec to kolejne warsztaty tym razem dość spore Dolnośląskie Letnie Warsztaty Craftowe: 

 w lipcu też odwiedziliśmy deszczową Danię, a jak Dania to oczywiście Legoland:

Sierpień - to Warszawa: 

We wrześniu nadrabialiśmy deszczowe lato i wolnych słonecznych chwilach zwiedzaliśmy Dolny Śląsk:

Świdnica

 Trzebnica: 

Zalew Otmuchowski: 

Wałbrzych: 

Październik - na początku jesieni zrobiliśmy ognisko, z kiełbaskami oczywiście:) 

a pod koniec miesiąca były Dolnośląskie Jesienne Warsztaty Craftowe:

 Halloween i nasze doroczne straszenie sąsiadów, tak już prawie listopadowo:

 i w końcu nadszedł długo wyczekiwany grudzień.... w końcu rodzina w komplecie :)

a potem były święta:

 Nie będę wyliczać ile w tym czasie zrobiłam scrapów, kartek czy albumów,  bo na szczęście czekanie na potomka dodawało mi energii i chęci na robienie różnych rzeczy. Poza tym wiedziałam, że jak już się pojawi to jakiś czas nic nie dam rady zrobić :) i mam co chciałam, od tygodnia robię jednego scrapa... co siądę przy biurku to muszę wstawać :) już zapomniałam jaki miałam na niego pomysł...
To był fajny rok :) mam nadzieję, że ten następny będzie jeszcze lepszy :) 
Czego wszystkim, którzy wytrwali do końca tego tasiemcowego posta życzę!



Komentarze

  1. Świetne podsumowanie roku! Wszystkiego dobrego!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tasiemiec przeczytany :-) Pięknego Nowego Roku Aniu Wam wszystkim życzę!!! Ściskam ciepło :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu, super podsumowanie, bardzo aktywny rok.
    Życzę Tobie i całej Twojej Rodzince wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super to wszystko ujęłaś :). Wiele u Ciebie sie działo. Tobie i Twojej Rodzince również Szcześliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super Kruliku, świetna relacja :)
    Podobało wam się w Otmuchowie? Może następnym razem do Nysy? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję - owocny i pracowity rok - maleństwu i Wam wszystkim - sto lat :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O! a myślałam że już Ci pisałam że zrobiłaś FANTASTYCZNE PODSUMOWANIE ROKU!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każde miłe słowo :)