Muszę się pochwalić mój najmłodszy syn zjadł wczoraj swoją pierwszą w życiu marchewkę :) jak na razie ze słoiczka, ale to już coś :)
Najpierw było zdziwienie
potem mlasnął
a następnie wyciągnął rączki po więcej :)
No nie powiem, dumna z niego jestem !
hahaha Ania rozwalasz mnie :D
OdpowiedzUsuńAleż on ma wieeelkie oczyska! Można w nich utonąć :) Słodziaczek mały :*
Kapitalne zdjęcia!:)) Aniu musisz je koniecznie oscrapować :)
OdpowiedzUsuńTeż o tym myślałam :) tylko trzeba jeszcze je wywołać... :D
OdpowiedzUsuńAleż ci dziecię urosło :)
OdpowiedzUsuń