Hejo!
już wtorek wieczór a ja ciągle dochodzę do siebie :) pracy było sporo, ale było bardzo pozytywnie i jak to ktoś ujął "szałowo" :D
Na II DJWC byliśmy jak zwykle wszyscy - tzn. całą rodziną.
Kajtuś tylko chwilowo, ale dzielnie przespacerował się kilka razy po sali, a najwspanialsze było pudło z rzeczami do recyclingu :)
Kuba uczestniczył w warsztatach z minialbumów - tu go trochę widać na końcu stolika. Zrobił super albumik :)
Hania całą sobotę tworzyła przy stoliku dla dzieci. Tylko współtworzący się zmieniali.
Zapomniałam jeszcze dodać, że Kajtuś zrobił zakupy :)
Michał udawał kogoś innego a potem tradycyjnie już - zamknął imprezę:
Więcej relacji jest na blogu Kwiatu Dolnośląskiego i w albumie na facebooku.
Jeszcze raz chciałabym tu podziękować wszystkim za przybycie, uczestniczenie. Cieszę się, że się dobrze bawiliście :) Mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze nie raz.
hahaha fotka Michała w fartuchu powala :D Co za model!
OdpowiedzUsuńKajtek najbardziej fotogeniczny :) Zaraz po mamusi ma się rozumieć!
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu za wspaniałą scrapową imprezę. Wiele się nauczyłam i spędziłam czas w gronie osób podobnie zakręconych. I ta atmosfera. Brałam udział w innych zlotach, warsztatach. Ale tylko we Wrocławiu jest klimat. Tu czuję się jakbym znała się ze wszystkimi od lat. Gdzie indziej czułam się obco.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz wielkie dzięki.
A zupa z dyni była przepyszna.