Piątkowy wieczór spędziliśmy na wrocławskim Rynku całą rodziną, nie zdarza nam się to zbyt często, więc było całkiem fajnie.
Hania zażyczyła sobie, żeby była fontanna, pizza i balony. No to było:)
Ratusz mam jak z pocztówki:
a to ja i Kuba na pl. Solnym - balony były dopiero tutaj!
czyli Kruliczy notes rzeczy ulotnych i dziwnych z dużą ilością scrapbookingu i kolorowych papierów
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Witamy po przerwie, jak pewnie niektórym już wiadomo 8 grudnia o godz. 12:25 urodził się mój drugi syn Kajetan - ważył 4150, mierzył 56 cm ...
-
Hi! " What's your guilty pleasure?" is a theme of Once Upon a ... sketch challenge and it was easy for me :) Of course ice-...
-
Nie będę pisać, że nie mam siły ruszyć już ani ręką ani nogą, bo to nudne by było :) ale "serce rośnie" jak czytam, że się podoba...

super są takie rodzinne wypady!
OdpowiedzUsuń