Coś optymistycznego - czyli....

Mój wpis do wędrasia Doroty, który zrobiłam jakiś czas temu - w sumie prawie miesiąc. Sam album przesiedział u mnie wakacje, bo pomimo lekkości tematu nie potrafiłam niczego wymyślić. Dopiero jesienią mnie naszło :) i zaczęłam szukać odpowiedzi na pytanie co nastraja mnie optymistycznie do życia a nie czy coś jest optymistyczne. I wyszedł mi cały spis :) 




Komentarze

  1. Super wpis Aniu :) Bardzo mi się podoba! I widzę, że nawet maszyna poszła w ruch :) Ślicznie!!

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki! cieszę się, że Ci się podoba:) mam nadzieję, że w realu też będzie ok.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każde miłe słowo :)