To był weekend....

Przede wszystkim zielony :)


Od czwartku byliśmy u dziadków na wsi. Pogoda była świetna, chociaż czasem padało :) i dużo czasu spędzaliśmy w ogrodzie:



W piątek wybraliśmy się dziadkowym dżipem na wycieczkę do lasu i za las i nad jezioro i gdzieś jeszcze. Dzieciaki siedziały super szczęśliwe na dachu auta - oczywiście tylko w lesie, widziały to tylko dziki i zające:


A w sobotę super prezent od dziadków: wizyta na ściance z opcją no limit :)



 Po powrocie do Wrocławia na Kubę czekała jeszcze jedna niespodzianka - przejazd samochodem rajdowym na profesjonalnym torze wyścigowym z drugim dziadkiem, ale niestety nie mam w tej chwili zdjęcia :(

A ja cóż miałam zrobić jak nie kolejnego lifta do Liftogry. Tym razem była to mała 15x15 praca Enczy i ja też zrobiłam taką małą:



pozdrawiam
Krulik

Komentarze

  1. No to się dzieciaki wybawiły!

    OdpowiedzUsuń
  2. pozazdrościć dzieciakom tylu atrakcji ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dzień Dziecka to trzeba poświętować!!!!!
    A Twoje upamiętnienie tego wydarzenia jest super.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każde miłe słowo :)