Co powiedziało moje dziecko :)

Siedzę wczoraj nad stosem małych ubranek ściągniętych ze strychu i segreguję je dla mojego brata - przyszłego tatusia. 
Na to Hania, która przygląda się tym porządkom, pyta się: Będziemy mieć dzidziusia?
Ja: Nie, my nie, ale ciocia i wujek będą mieli.
Hania (wrzeszcząc): Ja chcę dzidziusia! Ja chcę dzidziusia! Takiego ładnego z kokardką!!
Ja (tłumaczącym tonem): Haniu, ale z dzidziusiem jest dużo problemów, ciągle je, robi kupę, płacze i krzyczy. 
Hania - zrobiła oczy jak 5 zł i wielce zdziwiona:
Dzidziuś? Mój? ten ładny z kokardką? 

Komentarze

  1. Hihi ;) No tak laleczka, a dzidziuś znacząco się różnią. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. zajefajne :):):) uwielbiam dzieci za ich zadumę nad metafizyką zycia codziennego :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każde miłe słowo :)